Po naszym bieszczadzkim wyjeździe, poza oczywistą myślą, że trzeba w te góry wrócić, zakorzenił się jeszcze jeden pomysł: góry Rumunii! Coś tam mgliście nam mówiło, że to Karpaty, a całkiem jasno i wyraźnie opowiadali o nich przewodnicy z Chatki w Zawadce Rymanowskiej, oraz przewodnik tatrzański napotkany na Cergowej (jeśli wymienieni tu zajrzą skierowani jakimiś internetowymi szlakami- pozdrowienia od dwóch turystek z ostatniego weekendu sierpnia). Tyle osób
mówiło o tym jakie są wspaniałe i cudowne, że stwierdziłyśmy, nie ma co, trzeba tam jechać, wszyscy tam już byli!
No, ten wyjazd to trochę poczeka. Ale pomarzyć możemy już teraz i to bez ograniczeń finansowych, a relacje internetowe i zdjęcia pomogą w snuciu planów.
A tutaj kilka opowieści o wyprawach w Rumuńskie Karpaty. Oj, ale mi narobiły ochoty!
http://karpackilas.o12.pl/119/
http://www.ciekawe-miejsca.net/przewodnik/europa/na_dachu_rumunii_gory_fogaraskie
http://www.peron4.pl/rumunia-transylwania-dla-poczatkujacych/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz