poniedziałek, 24 listopada 2014

Książka: "Blondynka na Zanzibarze"

Uwielbiam czytać. To jedna z najciekawszych rzeczy jakie można robić w domu. A, że ostatnio udało mi się dostać kilka książek podróżniczych mogłam wędrować nie wstając z fotela.

Książka "Blondynka na Zanzibarze" Beaty Pawlikowskiej urzekła mnie jeszcze w sklepie... rysunkami. Prostymi, czarno-białymi i żartobliwymi rysunkami, komentującymi treść. A ta jest naprawdę niezwykła! Nie jest to przewodnik czy dziennik, tylko opowieść, która przenosi nas w sam środek Zanzibaru, wyspy która dotychczas kojarzyła mi się jedynie z jedną piosenką i najkrótszą wojną trwającą 38 minut.
Książka dzięki niewielkiemu rozmiarowi jest doskonałym towarzyszem wycieczek. No, to tylko 96 stron i dużo zdjęć, więc raczej tych krótszych. Na przejazd między Gliwicami a Wrocławiem wystarcza :)
A ponieważ Zanzibar został przedstawiony tak malowniczo i ciekawie (i z historią! lubię historię!) trafia na moją listę "chciało by się tam pojechać".
Strona Autorki do znalezienia TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz